W akcji
O fotografii eventowej, czyli o tym, jak robić fotoreportaż na konferencji, firmowej wigilii czy innej pijackiej, ale oficjalnej imprezie, pisałam tutaj. Nie jest to łatwe, ale gdyby ktoś chciał spróbować, jak smakuje ten owoc, śmiało. Ja tym razem pracowałam tak:@wittamina w akcji ;) #TweetupPL #fotopstrykacz pic.twitter.com/xGk5t4w3AD
— Marcin Wójcik (@mrcwojcik) czerwiec 28, 2014
Zdjęcia robiłam nawet telefonem, bo nie narzędzie się liczy, tylko to, jak się potrafi z niego korzystać:
Tyle ludzi na #TweetupPL. Jest ciasno i miło. pic.twitter.com/fC4HrFYJHI
— Arlena Witt (@wittamina) czerwiec 28, 2014
Czy mogę użyć zdjęć, na których jestem?
Możesz. Na swoim blogu, na fejsie, na G+ (gdzie?), gdziekolwiek jako #ProfiLove albo inną pamiątkę w internecie. Proszę tylko, żebyś nie zapomniał go podpisać - na FB oznacz mnie w opisie, na TT wzmiankuj (@wittamina), a na blogu czy dowolnej innej stronie podpisz i zalinkuj do mojego bloga. Poza tym wolnoć Tomku - zezwalam na użytek do paszportu, legitymacji seniora czy karty pływackiej itp. A teraz zrób sobie herbatę, usiądź wygodnie i życzę miłego odbioru! Wtyczka do galerii zdjęć, której tu używam, nie ma opcji zapisywania zdjęć, więc wszystkie (lub pojedyncze) zdjęcia możecie pobrać z Dropboksa._______________
Zdjęcia wykonano na zamówienie organizatora wydarzenia.
Pingback: Syndrom odstawienia - relacja z #TweetupPL | Troyann.pl()