Apple ma Health Kit, a Google nie może być gorszy. Google odwalił kawał dobrej roboty.A przykłady nijaka to:
Google w czasie prezentacji było dumne, że... Google pomyślało także o...Jeszcze inni czasem mówią o Google jak o liczbie mnogiej. "Te Google", czyli one. Skąd te różnice?
Ten Google
Wydaje się, że rodzaj męski jest najlogiczniejszy, bo często przyjmujemy rodzaj nowego słowa ze względu na jego wymowę. /gugl/ to wymowa najbardziej zbliżona do angielskiego oryginału (i tę polecam!). Kończy się na spółgłoskę, więc powinniśmy traktować ten wyraz jak rodzaj męski, szczególnie po uproszczeniu trudnej zbitki /gl/ na /giel/ (wtedy zamiast /gugl/ mówimy /gugiel/), co jest rodzajem męskim tak samo jak "węgiel" czy "magiel".To Google
Możemy też potraktować Google jako obcojęzyczne dziwactwo językowe i tym samym wyraz nieodmienny, jak "muzeum" czy "scrabble". Takie twory najczęściej są rodzaju nijakiego, czyli "to Google" jest podobnie uzasadnione jak "to muzeum". Przeciw temu wariantowi przemawia to, że dziwactwa mają to do siebie, że jest ich niewiele, a użytkownicy języka rzadko chcą tworzyć nowe wyjątki, bo przecież łatwiej jest równać do większości.Te Google
Jeśli czytamy Google jako /gugle/, czyli podobnie jak polskie "gogle", wtedy uzasadnione jest traktowanie tego słowa jako liczbę mnogą, która nie ma liczby pojedynczej (plurale tantum) - jak "spodnie", "drzwi" czy "nożyczki". Ja sama czasem też tak mówię, ale nie w odniesieniu do nazwy firmy, tylko wyszukiwarki - może dlatego, że chodzi mi w domyśle o wyniki wyszukiwania, a "wyniki" to też liczba mnoga. Na przykład:Znajdę to w guglach. Co na ten temat mówią gugle?To jednak tylko forma potoczna, dopuszczalna potocznie, zwykle w mowie, ale już nie w piśmie.
To jak ma być?
Najbardziej oficjalnie powiemy "firma Google" lub "wyszukiwarka Google", w zależności od tego, co mamy na myśli, ale to niezbyt wygodne i zgrabne rozwiązanie. Językoznawcy sugerują, że najlepiej jednak się sprawdzi rodzaj męski z odmianą:M. kto? co? Google D. kogo? czego? Google'a C. komu? czemu? Google'owi B. kogo? co? Google N. kim? czym? Google'em Ms. o kim? o czym? o Google'u W. Google!A w kontekście użyjemy go jak faceta, czyli:
Google ogłosił, że... Google kupił... Google zaplanował...
Apple jak Google
Podobnie zresztą jest z "Apple", zakończonym w wymowie na tę samą spółgłoskę, co "Google". Słowo "Apple" traktowane jest czasem jako rodzaj męski, a czasem jako nijaki - "ten Apple" czy "to Apple"? "Apple zatrudnił" czy "Apple zatrudniło"? Wydaje mi się, że analogicznie do "Google", lepiej jest stosować rodzaj męski. Nie można jednak tego traktować jako normę czy stałą zasadę, bo ona dopiero się wykształca i czas pokaże, co się ostatecznie szeroko przyjmie, ale warto pomyśleć o tym, która z tych form ma największy sens i przynajmniej używać jej konsekwentnie. Mnie najlepszy wydaje się rodzaj męski, ale to może dlatego, że po prostu lubię facetów. I tak mi podpowiada zdrowy rozsądek._______________
Zdjęcie w nagłówku: brionv