9 lutego 2015
"Jest przereklamowana". Czaicie? Takim geekowskim żartem zarzuciłam od razu w tytule. Może nie jest lotów Kabaretu Potem, ale myślę, że z 3/10 się należy. No nic, do rzeczy. Co to jest strona bierna? To taka struktura zdania, które mówi, że coś jest robione, a nie że ktoś coś robi - np. "Kości zostały rzucone" albo "Te uszy nie są umyte". Czy ona zawsze jest mile widziana? Ano nie.
Po angielsku jest OK
O stronie biernej czasem szybciej można się dowiedzieć na lekcji języka angielskiego niż polskiego. A to dlatego, że w angielskim to bardzo popularna struktura i ma znacznie więcej zastosowań i sensu niż po polsku. Popularne Made in China to właśnie skrócone zdanie w stronie biernej, które oznacza "Wyprodukowane w Chinach". W angielskim są nawet takie zdania w stronie biernej, które trudno przetłumaczyć na polski z zachowaniem tej właśnie budowy, np.
I was told this was the ladies' room.
najlepiej będzie przetłumaczyć jako "Powiedziano mi, że to toaleta damska", podczas gdy I was told dosłownie znaczy "Byłam powiedziana". Tak się po polsku nie mówi.
Czasem po polsku też jest OK
Po polsku najczęściej stosuje się stronę bierną (mogłabym też napisać "strona bierna najczęściej stosowana jest") w języku oficjalnym, gdy nie ma znaczenia, kto daną czynność wykonuje lub gdy jest to oczywiste. I to jest poprawne jej użycie, np.
Byłem torturowany przez 3 dni, w końcu żona oddała mi konsolę.
Dlaczego twój samochód nie jest ubezpieczony?
Oskarżona została skazana na 5 lat pozbawienia wolności.
Ten e-mail został wysłany z iPhone'a.
Mandat nie zostanie anulowany.
Pościel zmieniana jest co drugi dzień.
Trudno nie znaczy mądrze
Zdarza się natomiast, że strona bierna wcale nie brzmi dobrze, ale autor myśli, że gdy jej użyje, jego tekst będzie mądrzejszy. A często jest tak, że wręcz trudno go zrozumieć albo tekst jest sztuczny, np.
Nagrody zostały ufundowane przez firmę Apple.
Plaster może być odklejony i przyklejony ponownie.
Film został wyreżyserowany przez Davida Finchera.
Samochód był używany przez kobietę.
Prościej jest lepiej
Kiedyś pisałam już o tym, że lepiej jest pisać prościej, bo wtedy mamy większą szansę na to, że czytelnik nas zrozumie. Strona bierna to akurat dość skomplikowana dla naszego mózgu struktura, bo elementy w zdaniu pojawiają się w kolejności nie do końca logicznej - najpierw rzecz, potem czynność, a dopiero na końcu (albo wcale) osoba, która tę czynność wykonuje. Nasz mózg strony biernej nie lubi.
Po polsku razi ona najczęściej w tekstach technologicznych, ponieważ czerpią one zazwyczaj z angielskich publikacji, zatem tłumaczenie tekstu źródłowego staje się zbyt dosłowne. Nie zawsze są to zdania niepoprawne, ale koślawe stylistycznie i niezgrabne, które można przekształcić tak, by brzmiały po prostu naturalniej. Jak to zrobić?
Ktoś coś robi, czyli strona czynna
Pierwszy sposób to zmiana strony biernej na czynną, czyli powiedzmy, że ktoś coś robi, a nie że coś jest robione:
Nagrody zostały ufundowane przez firmę Apple. -> Nagrody ufundowała firma Apple.
Samochód był używany przez kobietę. -> Samochodu używała kobieta.
Ceny w polskim App Store zostaną podniesione. -> Ceny w polskim App Store będą wyższe.
Harmonia zaburzana jest jedynie przez wycięcie na mikrofon. -> Harmonię zaburza jedynie wycięcie na mikrofon.
Magazyn wydawany jest przez Prószyński i S-ka. -> Magazyn wydaje Prószyński i S-ka.
Film został wyreżyserowany przez Davida Finchera. -> Film wyreżyserował David Fincher.
W tym ostatnim przykładzie unikamy też niewygodnej odmiany obcego imienia i nazwiska. O ile w przypadku Davida Finchera to nie jest taki problem, to na przykład w przypadku Jeana Claude'a van Damme'a już nie wygląda to zbyt ładnie. (Skąd te apostrofy? O tym pisałam tutaj).
Wykonano, zrobiono, użyto
Drugą bardzo wdzięczną polską konstrukcją, o której często się zapomina, bo nie ma odpowiednika w angielskim, jest forma bezosobowa "zrobiono", "przeczytano", "wydrukowano":
MacBook Air został po raz pierwszy zaprezentowany w 2008 roku. -> MacBooka Air po raz pierwszy zaprezentowano w 2008 roku.
Filc został też użyty wewnątrz. -> Filcu użyto też wewnątrz.
Tu nagość pokazana została inaczej. -> Tu nagość pokazano inaczej.
Etui zostało wykonane z drewna. -> Etui wykonano z drewna.
Most Golden Gate został otwarty w 1937 roku. -> Most Golden Gate otwarto w 1937 roku.
Można, trzeba, należy
Inną bezosobową formą jest zastosowanie takich słów jak "można", "trzeba" czy "należy":
Plaster może być odklejony i przyklejony ponownie. -> Plaster można odkleić i przykleić ponownie.
Klamra może być zablokowana na kilka sposobów. -> Klamrę można zablokować na kilka sposobów.
W dniu dzisiejszym rejestracja pojazdów nie jest wymagana. -> Dziś nie trzeba rejestrować pojazdów.
W tym ostatnim przykładzie (za który dziękuję Pawłowi Lipcowi) oczywiście niefortunne jest też "w dniu dzisiejszym", ale to zostawię na inną okazję.
Się
Urocze i krótkie polskie "się" też nam daje sporo możliwości uproszczenia zdania:
Ramka zakładana jest na telefon z tyłu. -> Ramkę zakłada się na telefon z tyłu.
Zdjęta zostaje z użytkownika odpowiedzialność za bezpieczeństwo. -> Z użytkownika zdejmuje się odpowiedzialność za bezpieczeństwo.
Dodatkowe funkcje uruchamiane są po przytrzymaniu przycisku. -> Dodatkowe funkcje uruchamia się po przytrzymaniu przycisku.
Prostota górą
Do znudzenia powtarzam: nie bójcie się pisać prościej. Nadęty i przekombinowany styl zawsze będzie mniej przyjazny dla czytelnika niż proste i krótkie zdania. Najmądrzejszy jest nie ten, kto używa trudnych słów, tylko ten, kto o trudnych rzeczach potrafi mówić prosto.
Mam nadzieję, że pomogłam.
P.S. o Blog Roku
Wyjątkowo dopisuję dziś P.S. Rzadko piszę o blogowaniu, bo zakładam, że można pisać o blogowaniu lub o czymś i ja wolę o czymś, ale konkurs Blog Roku to chyba dobry moment na dwa zdania. Piszę ten blog tak, jak sama chciałabym go czytać. Żeby po przeczytaniu tekstu czytelnik pomyślał "Wow, nie wiedziałem tego" albo "Ale ciekawe!". Nie musi wcale lajkować czy komentować (dlatego ten blog nie ma fanpejdża, bo nie o lajki tu chodzi), tylko o to, żeby w internecie było też coś fajnego i wartościowego. Mam przynajmniej nadzieję, że właśnie takie teksty tu znajdujecie.
Skoro dotarliście tak daleko, to znaczy, że naprawdę interesuje Was to, o czym piszę i jesteście takimi samymi miłośnikami języka jak ja. A to mnie bardzo cieszy, bo przydałoby się więcej takich wariatów. Jeśli chcesz mi podziękować za ten tekst, albo za jakikolwiek inny, który tu napisałam, możesz to zrobić, wysyłając SMS na mój blog, bo właśnie trwa etap głosowania w konkursie Blog Roku. Każdy SMS kosztuje 1,23 zł - to trochę mniej niż Snickers i dużo mniej niż paczka dowolnych papierosów. Wystarczy jeśli wyślesz tylko dwa. Zgłosiłam blog w kategorii Specjalistyczne i firmowe oraz tekst o Ice Bucket Challenge w kategorii Tekst Roku. Głosowanie trwa do jutra (wtorek, 10 lutego) do 12:00. Jeśli zechcesz zagłosować, będzie mi miło jak sto pińdziesiąt. Za każdy głos bardzo dziękuję. Tak, właśnie Tobie. Dzięki!
I zapraszam do czytania kolejnych tekstów. Będzie ich jeszcze dużo. Przestrzegam lojalnie.