25 lutego 2013
Prawie nikt nie lubi, jak mu się robi zdjęcia. Ty też, prawda? Prawie nikt w Polsce. Za to wszyscy poznani przeze mnie Amerykanie ze szczerą frajdą uśmiechają się do obiektywu, radośnie prezentując osiągi swojego stomatologa. Dlaczego my tak nie potrafimy?
Jak ja wyglądam?
Nas pozować nikt nie uczy. Nie mówię tu o nauce modelingu, tylko o zwyczajnej świadomości siebie, własnej twarzy, własnych walorów. U nas to nie wypada. Wprawia nas w zakłopotanie to, że Doda dumnie pręży pierś i otwarcie mówi o tym, że zna swoje atuty. Uprzejmiej jest jeśli nam, zwykłym ludziom, ciągle coś w sobie nie pasuje. A to, że włosy proste a powinny być kręcone, a że zęby krzywe, a że dziś mam pryszcza na nosie. I co z tego? Nikt z nas nie jest Andżeliną Żoli, żeby nawet w worku od kartofli, bez makijażu i rozczochraną grzywą wyglądać olśniewająco. Jesteś jaki jesteś i tyle. Handluj z tym. Skoro zdarzyło Ci się w życiu mieć choć jedną dziewczynę czy jednego chłopaka, znaczy, że nie jesteś ostatnim paszczurem i są tacy, którym faktycznie się podobasz - więc nie może być tak źle jak myślisz.
Ale źle tu wyszedłem
Każdy czasem na zdjęciach wychodzi źle. Zawsze tak samo wygląda tylko pomnik. Pytanie, czy wiesz, kiedy wyglądasz najlepiej? Sam postudiuj swoje lico w lustrze i na różnych zdjęciach. Może jeden profil masz korzystniejszy od drugiego, może ładniej Ci w lekkim uśmiechu niż szerokim jak szczęka Julii Roberts. Poobserwuj sam siebie i będziesz wiedział, jak się do zdjęć ustawiać. Zauważyliście, że Joanna Krupa zawsze pozwala się fotografować tylko z jednego półprofilu? Ma trochę krzywy nos i wie, że na zdjęciu en face nie będzie on wyglądał za dobrze. Mam znajomą, która kiedyś narzekała, że na zdjęciach widać jej drugi podbródek. Kiedyś wreszcie poszła po rozum do głowy i zrozumiała, że może coś z tym zrobić bez przechodzenia na dietę. Od tej pory, kiedy ktoś celuje w nią aparatem, automatycznie wysuwa brodę do przodu a jej szyja zawsze wygląda na smukłą. Ty na pewno też znajdziesz na siebie jakiś patent.
Joanna Krupa to ta ładna pani druga z lewej, ale ja i tak najbardziej kocham Karolinę K.-P.
Rachunek prawdopodobieństwa
O tym mówię każdemu, kto z początku ucieka przed moim aparatem. To prosta logika. Jeśli pozwolisz sobie zrobić 1000 zdjęć, na pewno 20 z nich będzie fajnych. Jeśli pozwolisz tylko na 3, szanse na dobre foto maleją praktycznie do zera. Z czasem stosunek (bez skojarzeń!) zdjęć udanych do nieudanych będzie korzystniejszy. To trzeba ćwiczyć, jak wszystko inne.
Robię dobre foty
To nie przechwałki, tak po prostu jest. Robię zdjęcia już prawie 10 lat - każdy koczkodan zdążyłby się nauczyć. W tym czasie pstrykałam różne pasztety, m.in. panny młode, który miały być młode i piękne, a daleko im było do Miss Polonia. Ale dzięki temu też wiem, że każdemu da się zrobić takie zdjęcie, żeby wyglądał na nim dobrze. Jeśli ktoś taki jak ja - doświadczony pstrykacz z dobrym okiem i sprzętem - Ci go nie zrobi, to kto? Pijany kumpel, który foci Nokią 3310? Jeśli na imprezie jest zawodowy fotograf, staw mu czoła. On Ci krzywdy nie zrobi.
To jak to zrobić?
Jak pozować, żeby wyglądać dobrze i podobać się sobie na zdjęciach? Oto 6 wskazówek, dzięki którym na każdej focie będziesz Klunejem:
1. Nie bój się i nie uciekaj od aparatu. Pewność siebie to zawsze większa szansa na lepsze foto.
2. Fotograf to nie jest Twój wróg. On też chce, żebyś na jego zdjęciu wyglądał dobrze, bo chce, żeby jego zdjęcie wyglądało dobrze. Strzelacie do tej samej bramki.
3. Pozwól innym robić Tobie dużo zdjęć. Te, na których się sobie nie podobasz, od razu wyrzucaj bez sentymentów. Z czasem będzie ich coraz mniej.
4. Jak już ktoś Ci robi zdjęcie, nie żuj, nie gadaj, nie rozglądaj się na boki. Zastygnij na moment.
5. Uśmiechnij się. I nie do obiektywu, tylko do tego miłego człowieka, który chce poświęcić na Ciebie swoją cenną klatkę filmu, żeby Cię uwiecznić. Uśmiech to zawsze +10 do urody.
6. Jeśli nie potrafisz uśmiechnąć się naturalnie, rozluźnij mięśnie, porób głupie miny, powydurniaj się. Potem uśmiech przyjdzie znacznie łatwiej.
Nawróceni
Ci, którzy już poznali te triki, zmieniają nie tylko swoje nastawienie do zdjęć. Oni zmieniają siebie - stają się bardziej optymistyczni, pewni siebie, przyjaźniej patrzą na świat. Lubią siebie po prostu. Potem to nie ja za nimi biegam z aparatem, tylko oni za mną, dzierżąc maczetę i wołając "Zrób mi jeszcze jedno zdjęcie!". Oni są już po tej drugiej stronie mocy. To oni ustawiają sobie moje foty w zdjęciach profilowych na fejsie i Twitterze, to oni zbierają za nie zyliardy lajków, a ja tyle samo powiadomień.
Oto dotychczasowi uczestnicy projektu #ProfiLove. Oni już znają ten sekret. Niektóre z tych zdjęć powstały przypadkowo - to prawda, ale to te świadome są zwykle najlepsze. To grono na pewno będzie się powiększać. Może kiedyś znajdziesz się w nim i Ty. Jeśli się odważysz.
Pingback: Pięć plus pięć | Design Your Life()
Pingback: Zaufaj ekspertom | Sloganopis()