
Widzisz kogoś, kogo znasz z telewizji, internetu czy innego niszowego medium. Mija Cię Krzysiek Gonciarz albo na ławce obok Ciebie siada Doda, albo o ogień prosi Cię Janusz Gajos. Kurde, co za szansa! Fajnie byłoby uścisnąć rękę, powiedzieć coś inteligentnego, a najlepiej w ogóle dłużej pogadać, pośmiać się razem, pójść na obiad, nawiązać wspaniałą przyjaźń i zapraszać się z rodzinami na wspólne grille. Niestety zwykle udaje się tylko wydukać „Nie mam zegarka” i gapić się. A nawet nie pytał o godzinę. Jak się zachować?