
„A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają”. Tak napisał Mikołaj Rej w wierszu „Do tego, co czytał” (1562 r.). Czy miał na myśli to, że Polacy nie są gęśmi*?
„A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają”. Tak napisał Mikołaj Rej w wierszu „Do tego, co czytał” (1562 r.). Czy miał na myśli to, że Polacy nie są gęśmi*?
Przecinki to magia, którą mało kto zna. Niby wszystko można sprawdzić, poczytać, poszukać przykładów, ale komu by się chciało?
Ludzie, którzy raz piszą „naraz”, a raz „na raz”. Jakby wymiennie, choć oddzielnie częściej. A powinno być rzadziej. Różnica jest dość prosta, więc dziś będzie krótko – dla odmiany. Nareszcie. No no, bez takich złośliwości, bo się pogniewamy. (Etam, i tak Was lubię). Nie zagadywać mje tu, do rzeczy!
Mamy piątek trzynastego, więc o czym social media nindże piszą dziś w internetach? Wiadomo – o dacie. Pytanie tylko, jak to się właściwie pisze?
Apostrof to taki znak, który bardzo się pcha do zagranicznych słów, a rzadko jest wśród nich mile widziany. Jest jak ten Bożydar ze skeczu, odziany w morowy pulower, który zaprasza dziewoje do Muzeum Ziemi Podlaskiej. Ja Ci pomogę znaleźć swoje miejsce, apostrofie. Step away from the keyboard!