1 października 2013

Kabel od słuchawek ma swój świat i w tym świecie porządku nie ma. Wkładasz słuchawki do kieszeni albo torby, normalnie pełną garścią jak biały człowiek, ale jak przychodzi do wyjmowania, robi się z nich niekończąca się opowieść nurkującego potwora spaghetti. Czas z tym skończyć. Czas zwijać. Zainspirował mnie do tego wpisu demotywator (tak, tam oprócz cytatów z Paulo Coelho i memów zdarzają się, acz rzadko, przydatne i ciekawe rzeczy), ale ponieważ moje poczucie estetyki przegrało z poczuciem użyteczności, postanowiłam zrobić własną wersję tego poradnika, żeby było ładnie i wogle.

Najpierw rock, potem roll

Na początek, jeśli jesteś praworęczny, lewą ręką robisz rockowe rogi. Jeśli leworęczny, to prawą - wiadomo. Potem... może tym razem będzie bez zbędnego gadania. Niech obrazki mówią same za siebie.

Nic się nie plącze

Fajne jest to, że po takim zwinięciu uberłatwo się słuchawki też rozwija - wystarczy wyjąć końcówkę z pętelki i pociągnąć. Czary mary i słuchawki prościutkie i już gotowe do audiobooków, muzyki i izolowania Cię od świata.

Źródło wiedzy wszelakiej

A demotywator, którego ilustracje zresztą pewnie mają swoje źródło gdzieś indziej, ale po co cytować cokolwiek w internetach, bo wszystko jest tu za darmo skoro płacę za dostęp do sieci co miesiąc, znajduje się tu. Klikniesz tu i zginiesz na kilka godzin. Żeby nie było, że nie uprzedzałam. Miłego zwijania!
  • Kiwdziu

    Fajnie, pięknie, ale przydałoby się coś takiego do nausznych. Bo do nich czegoś takiego zrobić się nie da (albo ja mam dwie prawe ręce).

    • Po prostu chwytasz kabel jak najbliżej słuchawek i już. Też się da.

  • jakubhajost

    Wszystko pięknie i wogle, ale znajomy technikoelektronik (czy coś tam jeszcze) twierdzi, że zwijanie w chaotyczny kłębek jest zdrowsze dla słuchawek. Według niego, zwijanie jakiegokolwiek kabla zawsze w taki sam sposób powoduje szybsze zużycie materiału i przerwanie wewnętrznego druta we środku kabla ;) – bo jakobyż drut ony pracuje w tym konkretnym miejscu bardziej, niźli w innem, rozumicie.
    A to prowadzi, jak wiemy, do wymiany słuchawek… ktoś coś wie w tej kwesti i gotów byłby sensownie przypolemizować? (na przykład, że słuchawki za 20 zyla, to co tam?)

    • w sumie racje ma kolega tyle, że pytanie ile razy byś musiał tak zwijać żeby się przerwało. Choć jak kupisz słuchawy za 800 PLN to nawet dużo razy to za mało :)

    • SSebastian

      Kolega miałby rację pod warunkiem, że punkty zginania byłyby zawsze dokładnie te same i w tą samą stronę, a tak nie jest

      • jakubhajost

        Zakładając owijanie wokół tej samej dłoni, to będą z grubsza te same miejsca zgięcia. Co do tej samej strony, to weź drut i wyginaj w jednym miejscu w różne strony i daj znać ;)

  • BGN

    Zwinąłem tak Apple Earpodsy i wyglądają niestety brzydko zwinięte w ten sposób. Przez ‚pilocik’ :/

  • Wolfgang Laskowski

    Proponuję wrzucić do programu nauczania na zajęciach technicznych (czy jak one się nazywają) dla klasy czwartej! Obowiązkowo! BTW, powinienem z zawodowego obowiązku odsyłać raczej do demotów, ale co tu dużo gadać: Twoja wersja rules a nawet rulez ;)

  • A tam. Teraz robią takie z płaskimi (a nie okrągłymi) kabelkami i one się już praktycznie nie plączą :)

  • Maciej Witrylak

    Może i nie jest poplątany, ale zapewne jest skręcony.
    Polecam obejrzeć filmik, na którym pokazany jest prawidłowy, bezpieczny i delikatny sposób zwijania kabla – facet jest zapewne technikiem scenicznym, a my nie możemy sobie pozwolić na jakiekolwiek przerwy w przesyłach).
    Kable należy traktować z szacunkiem :)

    Filmik: http://www.wykop.pl/link/1353429/jak-poprawnie-zwijac-kable/

  • Sposób jak znalazł dla moich słuchawek :)

    • Super! Cieszę się, że się przyda. :)

  • Flic

    Wszystko fajnie, ale skąd ten zielony zafarb nadgarstka?

  • DaDaDa

    Dobra, i tak zawsze dzięki jakiejś obcej mocy słuchawki się poplączą… Pozdrawiam!

  • Dakro

    Moje życie się zmieniło