Czy Halloween pochodzi od Hallo? Albo od hell? Święto Halloween wywodzi się z celtyckiego święta Samhain, które oznaczało koniec czasu zbiorów i początek zimy. Celtowie wierzyli też, że to most do świata zmarłych. Ale co znaczy słowo Halloween i skąd się wzięło?
Dziwne słowo
Halloween, pisane też jako Hallowe’en to skrócona fraza All Hallow Even. Z czasem opuszczono pierwszy człon All, a Hallow Even połączono do Hallowe’en – pamiętacie, jak pisałam o tym, że apostrof zastępuje opuszczone litery, prawda?
Even, a dziś eve, to „wigilia”. Tak jak Christmas Eve – Wigilia Bożego Narodzenia. Hallow znaczy „święty” – jak w modlitwie „Ojcze nasz” fragment Hallowed be thy name, czyli „święć się imię Twoje”. Zatem Halloween oznacza wigilię wszystkich świętych. W kalendarzu Celtów 31 października był ostatnim dniem roku i nocą czarownic.
Jak to się czyta?
Halloween wymawiamy w uproszczeniu jako /haloŁIN/, akcentując ostatnią sylabę. Dokładnie rzecz biorąc czytamy to tak:
Cukierek albo psikus
W Polsce coraz popularniejsza staje się zabawa dzieciaków w zbieranie słodyczy. Wiele osób uważa, że to niedobrze, że obce tradycje pchają się do słowiańskich domów. Ja już pisałam o tym przy okazji tekstu o typowo polskim narzekaniu. Może zamiast oceniać, wittłumaczę po prostu, skąd się to wzięło.
Trick or treat to „cukierek albo psikus”, a dokładnie „psikus albo poczęstunek” – treat nie oznacza wcale nic słodkiego, tylko po prostu jakiś przysmak. Ten zwyczaj wywodzi się z tradycji odwiedzania domów i zbierania „ciast duszy” na pamiątkę wszystkich ochrzczonych dusz, za które tej nocy należało się modlić.
Dynie a diabeł
Wydrążona dynia z wyrzeźbioną przerażającą twarzą i oświetlona od środka świeczką nazywa się jack-o’-lantern i oznacza „Jack z lampionem”. Kiedyś takie lampiony robiono z rzepy lub tykwy. Miały one stanowić wskazówkę dla zbierających „ciasta duszy” i odstraszać złe duchy. A nazwa pochodzi z irlandzkiej legendy, w której po drodze do domu z baru nocą Jack (czyli nasz Jasiek) spotkał diabła, przebiegle nakłonił go, żeby się wspiął na drzewo, a potem na korze wyrył znak krzyża i tym samym uwięził go na drzewie. Zawarł z nim pakt, że nigdy nie dostanie jego duszy, więc całe życie balował do woli. Niestety po śmierci nie wpuszczono Jacka do nieba, a zgodnie z umową diabeł z piekła też go wygonił, rzucając w niego rozżarzonym węglem. Żeby nie zmarznąć, Jack włożył węgielek do pustej rzepy i od tego czasu Jack i jego lampion wędrują po świecie, szukając spoczynku.
Filmy o Halloween
W filmach i serialach motywów Halloween jest dość sporo, ponieważ to bardzo żywy (choć przecież wcale nie, nomen omen) zwyczaj w USA. Jest oczywiście mnóstwo horrorów, których ja akurat nie mogę oglądać, więc wolę klimaty komediowe. Jeśli macie ochotę się trochę pośmiać w tym klimacie, polecam Wam moje ulubione dwa odcinki z Halloween „Współczesnej rodziny” (Modern Family) – odcinek s02e06 o tytule „Halloween” i s04e05 „Open House of Horrors”.

Ja tam się bać nie lubię, ale są tacy, którym strach sprawia frajdę. Jeśli do nich należycie, życzę Wam, żeby ktoś Was dziś dobrze przestraszył. Miłej zabawy!
Pingback: Halloween 2020 – jak świętować w pracy w czasie pandemii - Calamari()