Oscary w oryginale, czyli po co nam tłumacz?

13 marca 2015

Takich wariatów jak ja nie ma zbyt dużo, ale są. Co roku w oscarową noc z niedzieli na poniedziałek siadamy przed telewizorem i na żywo oglądamy rozdanie złotych figurek. Męczą nas długie przerwy reklamowe, około 4 nad ranem ciężkie powieki, ale najbardziej męczy nas tłumaczący na żywo lektor. Czy on jest nam w ogóle potrzebny?