Kiedy zakładałam bloga, byłam biedną, smutną i rozmazaną dziewczynką z zapałkami. Zdarłam sobie łokcie i kolana w poszukiwaniu ładnego szablonu wordpressowego. Nie tylko ja zresztą, ale i cały wspierający mnie team. Dziś jestę blogerę z gładką skórą na licu i błyskiem w oku. I nareszcie jest tak, jak być powinno od początku! Chłopaki z sixbox.es wylali teralitry krwi i potu, rezygnowali z piątkowych wyjść na piwo, rysowali i kodowali, nie spali kilka nocy, posłusznie spełniając wszystkie moje zachcianki. Gdy już schudli po kilkanaście kilo, sami wymalowali wreszcie szablon jak… jak malowanie właśnie! Od dziś wittamina.pl świeci nowym lookiem. Jest prosty jak… Dawaj więcej! ->