Gdańsk you very much!

21 czerwca 2013

7 lat w Gdańsku. Prawie jak w Tybecie, tylko bez więzienia, spotkania z dalajlamą i wybuchu wojny. Za to z całą masą spotkanych fantastycznych ludzi, pięknymi widokami, dobrym jedzeniem, fajnym klimatem, nową energią i niejednym spotkaniem z dzikiem. Oto mój Gdańsk, tak jak go poznałam w ciągu tych 7 lat. Dzięki Ci, Gdańsku, że jesteś. Gdańsk you very much.

Warszawskie słoiki, czyli Słoikgate

24 maja 2013

Nie jestem z Warszawy. Nie mieszkam tam. (Jeszcze.) Nie kumam kompletnie tego przedstawienia pt. „Wiele hałasu o słoik”. Jedna kwestia to neon, a druga – ważniejsza – kim jest słoik i dlaczego się go nie lubi. Pozastanawiam się.